Brak planów na weekend i całkiem spontaniczna wizyta w
sklepie Royal Stone przez przypadek zrobiły mi dziś dzień (serio, zmęczyłam się imprezowaniem. Jest to tu na prawdę napisane, w dodatku boldem, więc nie kłamie. Weekend spędzam w domu, a nie na piwie).
Etykiety
niedziela, 16 czerwca 2013
wtorek, 11 czerwca 2013
Cześć, to ja.
Korzystając z tego, że mam wolne popołudnie, albo raczej z
tego, że nie chce mi się zrobić niczego pożytecznego, oddałam się wielu do
niczego nie prowadzącym przemyśleniom. Albo raczej niekoniecznie koniecznym
przemyśleniom. A chodzi oczywiście o Orange Travel i zazdrość jaką odczuwam
wobec uczestników zorganizowanej przez nich misji.
Subskrybuj:
Posty (Atom)