Etykiety

niedziela, 6 stycznia 2013

Money, money, money...



Niby pieniądze szczęścia nie dają, ale o tym wiedzą tylko ci, którzy je  mają. Więc jeśli Ty też z żalem bukujesz tydzien allinclusive w Egipcie, gdy Twoi znajomi wygrzewają się w Meksyku, ten post jest właśnie dla Ciebie. 


 
Nigdy nie byłam zwolenniczką odmawiania sobie wszystkiego, żeby na coś tam odłożyć, bo zawsze kończyło się na tym, że nie miałam ani czegoś, ani kasy. W pewnym momencie zaczeło to być irytujące,  więc przetestowałam kilka trików, które miały mi pomóc zmienić te sytuację.


O pierwszym już Wam pisałam - w sylwestra włożyłam do stanika 20 PLN. Niestety, dopiero kilka dni później dowiedziałam się, że nie zostanę milionerką, bo pieniażek, który trzyma się koło siebie celem zagarnięcia fortuny powinien mieć kolor zielony.


Pozostało skupić się na bardziej tradycyjnych formach zdobywnia kasy.


Pierwszy sposób stosuje chyba ze dwa lata i fantastycznie się sprawdza.
Mowa o darmowym, internetowym koncie. Do założenia takowego namówiła mnie, Założyła mi je koleżanka, oburzona tym, jak można płacić bankom za przetrzymywanie pieniędzy. W sumie racja. Jednak ilość darmowych bankomatów w mieście zwyciężyła z rozssądkiem i nadal miesięcznie płacę ok 20 PLN (to nie te ze stanika) ku chwale Millenium Bank.

Niemniej konto alternatywne już powstało i tak sobie wisiało, wisiało, aż pewnego dnia dostałam premię. Niewiele myśląc przelałam je na moją alternatywę i szczerze mówiąc był to początek mojego sukcesu. Od tej pory wszystkie bonusowe pieniądze jakie trafiają w moje ręce (no może z wyjątekiem tych od babci - te zawsze przeznaczam na ciepłe kurtki, swetry, buty ) natychmiast przelewam do MBanku. Ze względu na to, że nigdy nie chciało mi się aktywować karty bankomatowej, dobranie się do tych paru groszy wcale nie jest proste. Można je co prawda wypłacić w kasach MultiBanku, niemniej fakt ten trzeba zgłosić dzień wcześniej. Oczywiście można też zrobić przelew na konto właściwe, ale zanim ten przebije się przez wszystkie serwery na ogół zdaże już ochłonąć, dojść do wniosku, że wydawanie kasy jest bez sensu i zrobić przelew zwrotny. Poza tym, że co jakiś czas ktoś sobie w tym banku o mnie przypomni i nachalnie usiłuje wcisnąć dodatkowe ubezpieczenie, lokate, karte kredytową, w zasadzie sposób ten nie ma wad. Gorąco polecam ;-) .


O opcji drugiej dowiedziałam sie podczas tegorocznej imprezy sylwestrowej. Podobno jest mało kłopotliwa i daje niezłe efekty. Właśnie rozpoczełam testy i Wam też radze spróbować. Do jej realizacji potrzebna jest  świnka skarbonka i dobre chęci. Zadanie polega na określeniu jakich monet macie najwięcej w portfelu              (1 zł, 2 zł, 3 zł  haha) i wrzuceniu ich do świnki. I tak ciągle, nieprzerwanie, permamentnie, do końca życia. Podobno dobrze rozchrumkaną świnkę można wymienić na tydzień na nartach (wielokrotność świnek pomnóż razy tygodnie <lol> ). Ja co prawda na takowych jeszcze nie jeżdże, nie mam też świnki skarbonki, ale dzielnie odkładam dwuzłotówki. Mam ich już 4. Czad.


Jest jeszcze jeden sposób, którego doświadczyłam ostatnio. Jest to tak zwany ,,niefart techniczny'' spowodowany skąpstwem. Więc jeśli wracacie z imprezy zbyt późno, żeby do domu dostarczyło Was metro, sugeruje zamówić taksówkę, zamiast rozbijać sie nocnym, nawet jeśli mieszkacie gdzieś hen, hen daleko. Zapewniam, że na niekupowaniu nowego telefonu komórkowego, który wam zakoszono w autobusie, zaoszczędzicie więcej niż na kupnie biletu komunikacji miejskiej. Podobnie wyląda sprawa z dodatkową robotą za ekstra kasę. Fajnie jak takie zlecenie sie pojawia, ale jeśli efektem jest nadmiar obowiązków, zarywanie nocy i chodzenie nad ranem na czworaka, rozważcie, czy po zakończeniu zlecenia bedzie Was stać na zakup nowego laptopa, bo stary przypadkiem rypnął o podłogę, gdy przysypialiście nad kolejną tabelką exela.

Ku chwale!
Ave!




1 komentarz:

  1. Bardziej zorientowana w ofertach banków6 stycznia 2013 23:11

    Weź się nie kompromituj i nie pisz publicznie że płacisz 240 zł rocznie zw prowadzenie konta! Co to za oszczędność.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...